Forum www.walinski.fora.pl Strona Główna www.walinski.fora.pl
Forum Oficjalnej Witryny Marcina Walińskiego
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

PlusLiga: Delecta bliżej brązu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.walinski.fora.pl Strona Główna -> Plus Liga
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateusz




Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz City

PostWysłany: Śro 5:51, 08 Maj 2013    Temat postu: PlusLiga: Delecta bliżej brązu

W pierwszym meczu o brązowy medal PlusLigi Delecta Bydgoszcz pokonała Jastrzębski Węgiel 3:1. Spotkanie przebiegało pod dyktando podopiecznych Piotra Makowskiego, choć nie obyło się bez walki. MVP meczu został wybrany Marcin Waliński.

Początek pierwszej odsłony był niezwykle wyrównany. Dopiero po kilku minutach bydgoszczanie uzyskali kilka „oczek” przewagi (6:2). Wtedy o czas poprosił trener Bernardi. Skutecznie w kontratakach grali Konarski oraz Wika. Interwencja szkoleniowca przyniosła oczekiwane efekty, bowiem jastrzębianie odrobili straty, dobrze grając blokiem. Na pierwszej przerwie technicznej nieznacznie prowadzili siatkarze Jastrzębskiego Węgla (8:7). Po powrocie na parkiet gra była bardzo wyrównana (12:13). Jednak Piotr Makowski postanowił wziąć czas dla swojego zespołu. Sytuacja na boisku szybko ulegała zmianie, na drugiej przerwie technicznej gospodarze prowadzili 16:15. Walka była bardzo twarda, dopiero po skutecznym bloku na Kubiaku Delecta zdołała uzyskać przewagę wyższą niż jeden punkt (20:18). Jednakże, jastrzębianie nie zamierzali się łatwo poddać, w jednym ustawieniu zdobyli kolejno trzy „oczka” (20:21). Końcówka była niezwykle emocjonująca, ostatecznie w grze na przewagi zwyciężyli jastrzębianie. Zwycięstwo w tej odsłonie zapewnił podopiecznym Lorenzo Bernardiego as serwisowy posłany przez Tischera (25:27).

Drugi set lepiej rozpoczęli jastrzębianie, którzy prowadzili 3:0. Przerwę wziął trener Makowski, co spowodowało odrabianie strat przez jego podopiecznych. Bydgoszczanie przegrywali już tylko dwoma „oczkami”. Jednakże, świetnie spisywał się Łasko, co pozwoliło jastrzębianom na odbudowanie przewagi (4:8). Po pierwszej przerwie technicznej Delecta wyrównała rezultat, 9:9. Gospodarze mieli problemy w przyjęciu zagrywki, co znacznie utrudniało im rozgrywanie akcji. Na drugim czasie technicznym Jastrzębski Węgiel prowadził 12:16, dzięki zablokowaniu Wiki. Na boisku pojawił się Waliński, który poderwał Delectę do walki (15:17). Przewaga jastrzębian wzrastała, lecz za chwilę malała. Bydgoszczanie przegrywali już 16:20, aby doprowadzić do remisu, po 21. Rozpoczęła się emocjonująca walka punkt za punkt. Przy stanie 23:22 o czas poprosił Lorenzo Bernardi. Chwilę później Bontje wyrównał. Tym razem więcej „zimnej krwi” zachowali gospodarze, którzy zwyciężyli w tej odsłonie 26:24. Bohaterem ostatniej akcji był Antiga, który zablokował atak Holmesa z krótkiej.

Początek trzeciego seta należał do gospodarzy, którzy prowadzili 3:1, a błąd popełnił Kubiak. Bydgoszczanie kontynuowali dobrą passę i na pierwszą przerwę techniczną schodzili, prowadząc 8:5. Po zakończeniu przerwy, świetnie zagrywał Antiga, czym sprawiał wiele problemów w szeregach rywali (12:8). Czas wziął Lorenzo Bernardi. Jednak chwila oddechu nie pomogła siatkarzom Jastrzębskiego Węgla, którzy nie potrafili doprowadzić do wyrównania. Natomiast Delecta „złapała wiatr w żagle” i na drugiej przerwie technicznej prowadziła 16:11. W kolejnej fazie seta podopieczni Piotra Makowskiego spokojnie utrzymywali przewagę, 22:17. Przy stanie 24:18 gospodarze mieli pierwszą piłkę setową. Ostatecznie partię skutecznym atakiem zakończył Konarski (25:21).

Czwarty set był dużo bardziej wyrównany. Na pierwszej przerwie technicznej bydgoszczanie prowadzili jednym „oczkiem”. Po powrocie na boisko, Delecta uzyskała trzy punkty przewagi nad Jastrzębskim Węglem. Dobrze zafunkcjonował blok Wrona – Waliński, a następnie pomylił się Łasko. Czas wziął trener Bernardi (11:8). Jednakże, obraz gry jastrzębian nie uległ zmianie. W tej odsłonie dużo lepiej prezentowali się gospodarze, popisując się skutecznymi blokami (14:9). Set zaczynał robić się jednostronny, na drugiej przerwie technicznej bydgoszczanie prowadzili 16:11. Mnożyły się błędy po stronie jastrzębian. Natomiast podopieczni Piotra Makowskiego powiększali prowadzenie i spokojnie kontynuowali dobrą grę, 21:11. Jastrzębianie popisywali się skutecznymi akcjami, które występując pojedynczo nie mogły nic zdziałać. Ostatecznie Delecta zwyciężyła w tej odsłonie wysoko, bowiem 25:16, a w całym spotkaniu 3:1.

Delecta Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 3:1 (25:27, 26:24, 25:21, 25:16)

Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Wika, Antiga, Dębiec (l) oraz Waliński, Bonisławski (l), Wieczorek.

Jastrzębski Węgiel: Tisher, Łasko, Holmes, Bontje, Kubiak, Gierczyński, Wojtaszek (l) oraz Violas, Malinowski, Polański, Zbierski.

Stan rywalizacji w meczu o 3. miejsce: 1-0 dla Delecty Bydgoszcz.
MVP Marcin Waliński
08 kwietnia 2013


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bartosz




Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 7:13, 11 Maj 2013    Temat postu: PlusLiga: Przeciwnik wyciągnął do nas pomocną dłoń

W poniedziałek siatkarze Delecty Bydgoszcz przegrali z Jastrzębskim Węglem 2:3 w trzecim meczu o brązowy medal PlusLigi. W rywalizacji przegrywają zatem 1:2. -Będziemy się starać, żeby doprowadzić do piątego meczu w Bydgoszczy - mówi Marcin Waliński.

Co prawda w czwartym secie przeciwnik podał wam rękę, ale wygraliście zaciętą końcówkę i mogło się wydawać, że w tie-breaku to wy będziecie na fali.

Marcin Waliński: - Dokładnie, przeciwnik wyciągnął do nas pomocną dłoń, udało nam się wygrać tę partię i doprowadzić do piątego seta. Tie-break, jak każdy wie, to jest loteria. Zaczęliśmy źle, bo zdaje się, że przegrywaliśmy już 1:5. Po zmianie stron odrobiliśmy straty, objęliśmy prowadzenie, ale nie potrafiliśmy dowieźć tego zwycięstwa do końca. Nie wiem, co tak naprawdę się stało. Trochę siadło nam przyjęcie, spadła skuteczność w ataku, musieliśmy atakować z wysokiej piłki... Nie ma jednak co się usprawiedliwiać. Mieliśmy mecz praktycznie w garści, ale przed nami nowy dzień, nowe spotkanie i na pewno będziemy walczyć.

To nie pierwszy raz, kiedy mieliście zwycięstwo na wyciągnięcie ręki i nie potrafiliście postawić kropki nad "i".

- Nie wiem, czym to jest spowodowane, nie potrafię tego wytłumaczyć. Wszystko dzieje się na boisku, sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Najpierw Jastrzębski prowadził 5:1, później my - zrobiło się bodajże 11:10. Sytuacja zmienia się nieustannie i będąc na boisku, trzeba przez cały czas być skoncentrowanym, doprowadzić wynik do końca, a jeśli się tego nie zrobi, to dzieje się tak, jak miało to miejsce tym razem.

Szanse na 3. miejsce jednak wciąż macie, choć co prawda wiele w swojej grze nie zdołacie poprawić, bo mecz już za niespełna 24 godziny.

- Nie można oglądać się w tył. Ten mecz już był, to już za nami. Musimy się tylko zregenerować, bo we wtorek jest tak naprawdę najważniejszy dla nas dzień w sezonie. Jeśli nie postawimy wszystkiego na jedną kartę, to skończymy na 4. miejscu. Będziemy się starać, żeby doprowadzić to piątego meczu w Bydgoszczy.

Wszystko jest możliwe - ZAKSA i Resovia w tegorocznych finałach pokazały to w miniony weekend.

- Dokładnie, wszystko się może zdarzyć. ZAKSA była w takiej samej sytuacji jak my teraz. Resovia prowadziła 2:1, ale kędzierzynianie postawili wszystko na jedną kartę, doprowadzili do piątego meczu. Nie jest powiedziane, że my we wtorek wyjdziemy i przegramy ten mecz, bo z takim podejściem nie można wyjść na boisko. Będziemy bić się o każdą piłkę, tak jak w tym spotkaniu. Ja zawsze powtarzam, że można przegrać, ale po walce, bo jeśli nie podejmiemy tej walki, jesteśmy przegrani na starcie.

Niemniej jednak z sezonu możecie być zadowoleni. Osiągnęliście historyczny sukces, wchodząc do półfinałów.

- To prawda, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jest lepiej, niż było, ale jeśli możemy sezon zakończyć na 3. miejscu, a nie na 4., które i tak jest już wyższe niż to, które zajęliśmy w poprzednim sezonie, to czemu nie? Każdy chce wygrywać, wychodzi na boisko i walczy do ostatniej piłki. Tak my to robimy, tak podchodzi do tego każdy inny zespół. Możemy być zadowoleni, ale nie możemy chełpić się tym, że mamy już to 4. miejsce i wtorkowy mecz możemy sobie odpuścić. Jak powiedziałem - apetyt rośnie w miarę jedzenia i będziemy walczyć o tę 3. lokatę.

Źródło: siatka - org


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jolanta




Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 18:32, 03 Maj 2015    Temat postu: Historia: Delecta lepsza w pierwszym meczu o brązowy medal

W pierwszym meczu o brązowy medal PlusLigi Delecta Bydgoszcz wygrała z Jastrzębskim Węglem 3:1 i objęła prowadzenie 1:0 w play off toczonym do trzech zwycięstw.
Poniedziałkowy mecz w Bydgoszczy lepiej otworzyli gospodarze, który po ataku Stephane’a Antigi po bloku zdobyli pierwszy punkt. Odpowiedź jastrzębian była natychmiastowa. Skutecznym atakiem popisał się Michał Kubiak. On też zdobył dla jastrzębskiego zespołu drugi punkt. Ze stanu 2:2 szybko zrobiło się 6:2 dla bydgoszczan i w tym momencie trener Jastrzębskiego Węgla po raz pierwszy poprosił o przerwę na żądanie. Po niej kapitan JW. pewnie skończył swój atak. Potem Delecta prowadziła 7:4, ale wówczas jastrzębscy gracze wzięli się do odrabiana strat. Udało się to głównie za sprawą skutecznej gry blokiem - najpierw na Dawidzie Konarskim, a następnie na Marcinie Wice. Wygrana przez jastrzębian kontra (Łasko) pozwoliła im zejść na pierwszą przerwę techniczną z prowadzeniem 8:7. Później byliśmy świadkami gry błędów po obu stronach siatki. Przy stanie 13:12 dla JW. to szkoleniowiec bydgoskiego zespołu poprosił o czas dla swoich podopiecznych. Na drugiej przerwie technicznej gospodarze cieszyli się z jednopunktowego prowadzenia (po ataku Konarskiego). Do stanu po 18 trwała walka cios za cios. Przerwał ją skuteczny blok bydgoszczan na Michale Kubiaku (20:18). Taki wynik skłonił trenera Bernardiego do wzięcia przerwy na żądanie. Za chwilę to samo zrobił opiekun Delecty, kiedy to jastrzębianie odrobili straty (Bontje, Kubiak, Łasko) i wyszli na prowadzenie (21:20). Pomimo tego, że kolejna akcja także padła łupem jastrzębian, gospodarze doprowadzili do wyrównania. Atak Konarskiego dał bydgoszczanom piłkę setową przy stanie 24:23. Rob Bontje utrzymał jastrzębian w grze. Potem to jastrzębianie mieli dwie piłki setowe i oni swoją szansę wykorzystali. Seta zakończył as serwisowy Simona Tischera (27:25 dla JW.).
Galeria zdjęć z meczu.
Drugą partię lepiej otworzyli jastrzębscy siatkarze, a pierwszy punkt w tej partii zdobył Kubiak. Później Łasko skończył kontratak, a w kolejnej akcji Russell Holmes posłał na stronę rywali asa serwisowego i było 3:0. W tym momencie Piotr Makowski poprosił o czas dla swojego zespołu. Po pauzie jastrzębscy siatkarze nadal jednak utrzymywali wysoki poziom gry, przede wszystkim zachowując czujność na siatce. Dzięki temu na pierwszej przerwie technicznej w tym secie prowadzili 8:4. Później jednak przydarzyło się im kilka prostych błędów i gospodarze zdołali wyrównać (9:9). Na szczęście dzięki skrzydłowym (Łasko, Kubiak) udało się ponownie odzyskać kilkupunktowe prowadzenie (13:10). Dobrą robotę w ataku robił także środkowy Bontje. Blok jastrzębian na Wice pozwolił im zejść na drugą przerwę techniczną przy prowadzeniu 16:12. Za sprawą dobrej skuteczności Marcina Walińskiego w ataku bydgoszczanie zdołali doprowadzić do stanu 15:17 i wówczas to szkoleniowiec JW. zdecydował się na przerwę na żądanie. Po niej Holmes pewnie skończył akcję (18:15 dla JW.). Za chwilę przewaga Jastrzębskiego Węgla wzrosła już do czterech punktów (20:16). Gospodarze jednak nie zamierzali łatwo się poddać i zaczęli skutecznie gonić wynik. Doprowadzili do wyrównania po 21, a następnie wyszli na prowadzenie 23:22. Plasowany atak Konarskiego podobnie jak w pierwszej partii dał bydgoszczanom pierwszą piłkę setową przy stanie 24:23. Krzysztof Gierczyński pozwolił przedłużyć tę partię, ale drugiej szansy Delecta już nie zmarnowała i po bloku na Holmesie wygrała seta (26:24) i wyrównała stan meczu (1:1).
Wygrana w drugim secie wyraźnie natchnęła siatkarzy z Bydgoszczy. Świetną dyspozycję w ataku prezentował zwłaszcza zmiennik Marcina Wiki Marcin Waliński. Na początku tej partii w jastrzębskich szeregach dwa ataki pewnie skończył Gierczyński. Od połowy poprzedniego seta w zespole Delecty grał nowy libero Tomasz Bonisławski i on też wyszedł na parkiet w tej partii. Rozgrywający bydgoskiego zespołu Michal Masny zaczął zdecydowanie bardziej swobodnie rozdzielać piłki aniżeli w poprzednich setach, a niemrawo grający dotąd gospodarze wyraźnie odzyskali wigor w grze. Po asie Antigi wynik brzmiał 12:8 i był równoznaczny z kolejną przerwą na żądanie dla Jastrzębskiego Węgla. Spryt Masnego, który lekko „zgasił” piłkę na siatce, pozwolił bydgoszczanom zejść na drugą przerwę techniczną przy wyniku 16:11. W kolejnej akcji Waliński zaserwował asa. Następna akcja przy zagrywce Walińskiego także przyniosła punkt Delekcie. Od stanu 19:12 jastrzębianie zaczęli odrabiać straty (19:15). Wtedy jednak trener Makowski uspokoił sytuację biorąc czas, a po przerwie Andrzej Wrona popisał się skutecznym atakiem. Ten fragment seta należał zdecydowanie do środkowego Delecty. Pierwszą piłkę setową gospodarze mieli przy stanie 24:18. Trzy piłki jastrzębianie zdołali obronić, ale czwartą wykorzystał Konarski, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie w meczu.
Początek czwartej partii miał wyrównany przebieg. Po błędzie Holmesa w ataku (6:5 dla Delecty), trener Bernardi wprowadził w miejsce Amerykanina na plac gry Łukasza Polańskiego. Ten od razu skończył dwa ataki. Walka cios za cios trwała do stanu po 8. Później jednak nasi gracze zaczęli popełniać proste błędy i zespół Piotra Makowskiego uzyskał trzypunktowe prowadzenie (11:8). Szkoleniowiec JW. próbował wybić rywala z rytmu korzystając z przerw, ale rozpędzonych bydgoszczan ciężko było powstrzymać. Druga przerwa techniczna w secie czwartym miała miejsce przy wyniku 16:11 dla gospodarzy. Przy stanie 18:11 Lorenzo Bernardi dokonał podwójnej zmiany, wprowadzając na boisko Mateusza Malinowskiego oraz Tiago Violasa (za Łaskę i Tischera). Za chwilę na parkiecie zameldował się także Radosław Zbierski w miejsce Gierczyńskiego. Delecta jednak nie spuszczała z tonu. Po asie Walińskiego było 21:11. Jastrzębscy gracze również podejmowali ryzyko w polu serwisowym, ale nie przynosiło ono zamierzonego efektu. Pierwszego meczbola bydgoszczanie mieli przy stanie 24:15. Mecz zakończyła zepsuta zagrywka Michała Kubiaka (25:16).
MVP meczu: Marcin Waliński.

Delecta Bydgoszcz – Jastrzębski Węgiel 3:1 (25:27, 26:24, 25:21, 25:16)
Delecta Bydgoszcz: Antiga, Masny, Wika, Jurkiewicz, Konarski, Wrona, Dębiec (libero) oraz Waliński, Bonisławski (libero)
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Tischer, Holmes, Bontje, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Violas, Malinowski, Polański
Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.walinski.fora.pl Strona Główna -> Plus Liga Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin