Forum www.walinski.fora.pl Strona Główna www.walinski.fora.pl
Forum Oficjalnej Witryny Marcina Walińskiego
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Indykpol AZS Olsztyn: Gardini zostaje

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.walinski.fora.pl Strona Główna -> Plus Liga
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
YOW




Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 12:31, 09 Maj 2015    Temat postu: Indykpol AZS Olsztyn: Gardini zostaje

Olsztynianie kompletują skład, a na celowniku znaleźli się m.in. zawodnicy Transferu Bydgoszcz Justin Duff i Marcin Waliński. 27-letni reprezentant Kanady jest bardzo bliski podpisania umowy i wszystko wskazuje na to, że na środku siatki zastąpi Piotra Haina.


Olsztynianie chętnie sięgają po zawodników Transferu. Kilka dni temu pochwalili się pozyskaniem z bydgoskiego klubu Pawła Woickiego. – Nie jest to może skok do przodu, ale na pewno nie degradacja. Określiłbym to skokiem w bok. Znam i cenię trenera Gardiniego. Nie ma może wielkiego doświadczenia w pracy w roli pierwszego szkoleniowca, ale ma ogromną wiedzę i doświadczenie. No i przy żywiołowym VItalu Heynenie (były już trener Transferu – przyp. red.) jest oazą spokoju. Już nie mogę się doczekać pierwszych treningów z nowym zespołem – mówi Woicki, który w Olsztynie zastąpi Macieja Dobrowolskiego.


W Olsztynie szykuje się mała rewolucja kadrowa, bo z zespołu poza Hainem i Dobrowolskim odchodzą: Levi Cabral, Juraj Zatko, František Ogurčak, Piotr Łuka, Grzegorz Szymański i Jakub Bik. AZS zatrzymał za to utalentowanego przyjmującego Bartosza Bednorza, środkowego Miłosza Zniszczoła i libero Michała Poterę. Czy wzmocnienia będą na miarę lepszego miejsca niż 10. zajęte w tym sezonie? – Przejąłem zespół w trakcie sezonu (pod koniec grudnia 2014 od Krzysztofa Stelmacha – przyp. red.). Pokazaliśmy możliwości, pokonując Resovię czy ZAKS-ę – przypomina Gardini.
Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andrzej




Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 12:38, 09 Maj 2015    Temat postu: Marcin Waliński zmienia barwy na akademickie

Po aż sześciu sezonach spędzonych w drużynie z Bydgoszczy 25-letni przyjmujący postanowił zmienić otoczenie. Marcin Waliński przenosi się na północ Polski i od nowego sezonu będzie bronić barw Indykpolu AZS Olsztyn.
Ówczesna Delecta Bydgoszcz była pierwszym seniorskim klubem Walińskiego. Zawodnik wcześniej, w młodzieżowych rozgrywkach grał w barwach MKS-u MDK Trzcianka oraz EKS Skry Bełchatów. To z tą ostatnią drużyną nowy nabytek olsztyńskiego AZS-u odnosił jedne z największych sukcesów młodzieżowych - mistrzostwo Polski kadetów oraz brąz mistrzostw Polski juniorów. W Delekcie rozpoczynał od ekipy Młodej Ligi, choć tak naprawdę toczył walkę na dwóch frontach - w rozgrywkach młodej drużyny oraz w PlusLidze (w niej zadebiutował w sezonie 2010/2011). W Młodej Lidze przyjmujący wywalczył brąz oraz złoty medal. Od kilku sezonów był już pełnoprawnym graczem tej najważniejszej drużyny bydgoszczan.

To z Delectą w sezonie 2012/2013 Waliński awansował do półfinału PlusLigi, a ostatecznie rozgrywki zakończył na czwartej pozycji. Miniony sezon zakończył natomiast na piątym miejscu, a w jego trakcie wystąpił w 98 setach i zdobył dla swojego zespołu 196 punktów.

Marcin Waliński z olsztyńskim AZS-em związał się dwuletnim kontraktem. To drugi już zawodnik Transferu, który po minionym sezonie zasilił szeregi olsztyńskiej drużyny - jako pierwszy umową z akademikami związał się Paweł Woicki.
Żródło:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jolanta




Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 16:34, 10 Maj 2015    Temat postu: Marcin Waliński odchodzi z Transferu Bydgoszcz

Po sześciu sezonach spędzonych w Bydgoszczy, Marcin Waliński zmienia barwy klubowe. Powołany do reprezentacji Polski A i B zawodnik przenosi się do Indykpolu AZS Olsztyn.

Waliński tym samym podążył drogą Pawła Woickiego, który przed tygodniem podpisał dwuletni kontrakt z olsztyńskim klubem. Przyjmujący również związał się z AZS-em dwuletnią umową. To nie koniec zmian w Transferze. Klub na razie pozyskał jednego zawodnika - brazylijskiego rozgrywającego Murilo Radke. Prawdopodobnie w klubie pozostanie także środkowy Wojciech Jurkiewicz, wczoraj umowę z piątym zespołem PlusLigi przedłużył doświadczony przyjmujący Dawid Murek.
Żródło:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andrzej




Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 21:37, 14 Maj 2015    Temat postu: Nie było powtórki sprzed roku - sezon 2014/2015 w wykonaniu

Po kapitalnym poprzednim sezonie w Olsztynie czekano z ogromnymi nadziejami na kontynuację dobrej gry. Nic takiego się nie wydarzyło. Kilka radosnych momentów nie mogło przesłonić słabszego wyniku.

Jak sprawić, żeby po nad wyraz udanym sezonie utrzymać poziom, czy nawet pójść krok dalej ze swoją grą i wynikami? Po mijającym sezonie próżno tej wiedzy szukać w Indykpolu AZS Olsztyn. Nie udało się ani powtórzyć piątego miejsca, ani pokazać tak dobrej siatkówki jak rok wcześniej. Akademicy zakończyli sezon na dziesiątej pozycji.

Przed sezonem

W Olsztynie zdążono już zapomnieć o czasach sprzed kilku lat, kiedy akademicki klub bił się o medale PlusLigi. Ostatnie sezony były dla Indykpolu nieudane, nawet biorąc pod uwagę skromne cele. Wyjątkiem okazał się sezon 2013/2014, kiedy to podopieczni Krzysztofa Stelmacha stali się nagle ligową sensacją, pieczętując świetną grę piątym miejscem w tabeli. Tylko co zrobić, żeby sezon nie okazał się wyjątkiem od reguły, żeby ustabilizować grę i podtrzymać dobrą atmosferę wokół klubu?
W kortowskiej ekipie działania zaczęto, o dziwo, od ogromnych roszad w składzie. Na stanowisku pozostał trener Stelmach, ale ostatecznie w zespole pojawiło się aż dziesięć nowych twarzy. Plan był oczywiście taki, aby zespół wzmocnić. W tym celu zrezygnowano z udziału w Pucharze CEV, choć przysługiwał on olsztynianom jako piątej ekipie PlusLigi. Prezes Tomasz Jankowski wyjaśniał tę decyzję: - Przeanalizowaliśmy wszystkie za i przeciw. Nasz sponsor strategiczny, firma Indykpol, po udanym tegorocznym sezonie zwiększa finansowanie drużyny na kolejny rok. Pomimo tego wsparcia, mieliśmy dylemat czy w budżecie na sezon 2014/2015 zaplanować wydatki na start w europejskich pucharach, czy też zakontraktować dobrych zawodników. Wybór padł na zawodników. Będziemy mieli w nowym sezonie mocną drużynę, jednak skupimy się na grze w PlusLidze.
Niektórych zawodników, jak Rafała Buszka, nie dało się zatrzymać, o innych, jak o Pablo Bengoleę, czy Mattiego Oivanena nie walczono, zastępując ich kolejnymi. Do Olsztyna zawitało trio z AZS-u Politechniki Warszawskiej, czyli rozgrywający Juraj Zatko, atakujący Paweł Adamajtis i libero Michał Potera. Na środku też były zmiany w postaci Miłosza Zniszczoła i Macieja Zajdera. Największe oczekiwania towarzyszyły dwóm zagranicznym przyjmującym: mającemu dobrą opinię w Serie A Słowakowi Frantiskowi Ogurcakowi i Brazylijczykowi Lévi Cabralowi, który przychodził do AZS-u po udanym sezonie we francuskiej ProA. Pozycję uzupełnił młody Bartosz Bednorz z AZS Częstochowa.

Już przedsezonowe sprawdziany zwiastowały, że zespół na razie nie prezentuje się tak dobrze, jak oczekiwano. Świadczył o tym choćby nieudany Memoriał Zdzisława Ambroziaka.
Wzloty i upadki

Jednak rzeczywistość ligowa okazała się jeszcze gorsza. AZS wystartował w sposób nie notowany od lat. Na 10 pierwszych meczów zdołał wygrać tylko dwa. 15 listopada po porażce we własnej hali z młodą ekipą AZS-u Politechniki Warszawskiej trener Stelmach, bezradnie rozkładając ręce, poddał się pod ocenę zarządu klubu. - To co dziś wyprawialiśmy i ogólnie wyprawiamy, to woła o pomstę do nieba. Mnie, jako trenerowi, jest po prostu wstyd! I dlatego mówię - poddaje się pod ocenę zarządu, poddaję się pod ocenę Rady Nadzorczej, żeby ocenili moją pracę. Wydaje mi się, że ta praca nie będzie dobrze oceniona, bo wyniki za nami nie stoją.

Szkoleniowiec utrzymał posadę, ale tylko do świąt. "Znakiem firmowym" olsztynian stały się sety przegrywane wysoko w kompromitujący sposób i to nie tylko z tuzami pokroju PGE Skry Bełchatów czy Asseco Resovii Rzeszów. Żeby zmienić oblicze zespołu, pod koniec grudnia do Olsztyna zawitał Andrea Gardini, 49-letni były asystent Andrei Anastasiego w kadrze Polski. Zaczął od dużo cięższych treningów i zmiany systemu gry. - Trener Gardini przyszedł i powiedział, że z kryzysu wyjdziemy tylko pracą, pracą i jeszcze raz pracą. I to realizuje - opowiadał o nowościach w zespole Frantisek Ogurcak. - Jeszcze przed meczem z Resovią "ciężko" chodziliśmy, ale teraz już jest dobrze. Nie wiem, czy różnica między oboma trenerami jest aż tak duża, ale rzeczywiście trenujemy trochę inaczej.
Wspomniany mecz z Resovią był pierwszym radosnym wydarzeniem w sezonie AZS-u. Zwycięstwo nad potentatem wzbudziło nadzieję, że sezon jest do uratowania. Wzmocniło ją kolejne, tym razem nad Zaksą Kędzierzyn-Koźle. Jednak nie był to niestety stały trend. Pod egidą Gardiniego zespół zyskał inny "znak firmowy" niż pod ręką Stelmacha. Mianowicie stał się zmienny, niczym kobieta. - Mój zespół ma dwa oblicza - mówił trener i stało się to swego rodzaju znakiem rozpoznawczy ekipy z Warmii i Mazur. Notowała znakomite spotkania, by zaraz potem wpaść w spory dołek. Kibice nigdy nie mogli być pewni, które oblicze obejrzą w kolejnym meczu.

Ostatecznie AZS zakończył sezon zasadniczy na 10. pozycji. Nie udało się więc zrealizować planu wywalczenia ósemki przed fazą play-off. W zmienionej formule PlusLigi wciąż była jednak szansa nawet na 5 miejsce. Ale nic z tego nie wyszło. Po nieudanej rywalizacji m. in. z Politechniką i ZAKSĄ na koniec sezonu zespół potwierdził tegoroczny poziom, kształtujący się w okolicach 10 miejsca. Taki właśnie wynik Indykpol AZS Olsztyn osiągnął w sezonie 2014/2015.
Analiza

Wydaje się, że przyczyny słabego wyniku olsztynian tkwią w zestawieniu drużyny. Zmiany przed sezonem były bardzo głębokie. Mimo zapowiedzi o wzmocnieniach kosztem udziału w Pucharze CEV, dobór zawodników nie spowodował podniesienia jakości zespołu. Nie zagwarantował tego przeciętny zaciąg z Politechniki. Juraj Zatko nie był szczególnie mocną konkurencją dla Macieja Dobrowolskiego, który nie notował już tak udanego sezonu jak rok wcześniej. Michał Potera dość chaotycznie poczynał sobie w obronie, a Adamajtis nie pomagał drużynie przy słabej postawie coraz starszego Grzegorza Szymańskiego. Ten drugi zresztą od stycznia przestał się pojawiać na boisku z powodu problemów zdrowotnych. Zdecydowanie rozczarowali dwaj obcokrajowcy na przyjęciu. Brazylijczyk miał udaną jedynie końcówkę sezonu, grając z konieczności na pozycji atakującego. Znalazł się tam w zastępstwie niedysponowanego Adamajtisa, a potem zwyczajnie wygrał z nim rywalizację. Okazało się bowiem, że radzi sobie na prawym skrzydle skuteczniej od Polaka.

Jednak najjaśniejszym punktem zespołu okazał się Bartosz Bednorz. Zaczął pojawiać się w składzie już po zmianie trenera, bowiem wcześniej miał problemy z kolanami. Młody zawodnik, choć wciąż mało stabilny, wniósł ogromne wzmocnienie w ataku i na zagrywce. Dobra postawa zaowocowała zresztą jego powołaniem do szerokiej reprezentacji Polski.
Generalnie zespół z Olsztyna był w mijającym sezonie drużyną bez wyrazu i pomysłu na grę. Miał kilka znakomitych momentów, ale generalnie obiecywane wzmocnienia nie wniosły oczekiwanej jakości, a żaden z trenerów nie potrafił nadać ekipie indywidualnego rysu. Zajętego miejsca nie można oceniać w kategorii ogromnej porażki, ale po udanym poprzednim sezonie liczono na więcej.

Ważne słowa

- Nieraz mi się wydaje, że mówię do chłopaków po chińsku, albo w jakimś innym języku. Póki co nie widzę pozytywnego odbioru tego, na czym mamy się skupić, nad czym powinniśmy pracować. W ten sposób mówił poirytowany trener Stelmach już w październiku, kiedy zamiast trzech punktów, zainkasował dwa w starciu z BBTS-em Bielsko-Biała. Był to symptom kłopotów, które przeżyje zespół w trakcie sezonu, a ostatecznie zaowocował zmianą trenera.

W sezonie nie brakowało też nerwów i frustracji. Listopadowe spotkanie z Politechniką Warszawską rozgrzało do czerwoności atmosferę z powodu sędziowskiej nieporadności i błędów. - To, że sędzia przeprosił mnie po meczu, jest bardzo miłe, ale ja takiego gestu nie potrzebuję. My, poza przyjemnością, wykonujemy tu swoją pracę. Mamy z niej przyjemności, ale też porażki i smutki. Nie mówię, że byśmy wygrali, ale mogliśmy wygrać tego seta i mielibyśmy przyjemność walki o pełną pulę. A zostaliśmy z burakiem bez punktów. Chętnie bym posłuchał tych panów, ich wypowiedź oficjalną. Bo oni co innego mówią nam tam, na boisku, a ich zdanie zmienia się co kilkanaście sekund, w zależności od punktu w meczu. Kłamią w żywe oczy. Co innego mówią w trakcie meczu, co innego potem - o słowa Macieja Dobrowolskiego, kapitana akademików.

Po przyjściu do klubu trener Gardini starał się swój zespół pociągnąć w górę nie tylko sportowo, ale także mentalnie. Rozumiał jej problemy. - Moja drużyna ma w głowach historię całej pierwszej rundy i wszystkich swoich porażek. Jak coś nam nie wychodzi na boisku, jak zaczynamy tracić punkty, to widzę po nich, że zaczynają się bać, że to koszmary z pierwszej połowy sezonu wracają i zaraz będzie katastrofa. Ja to doskonale rozumiem. Staram się temu przeciwdziałać, ale czasem oni wpadają w takie myślenie "znowu nam nie wychodzi", "przegramy tak jak zawsze", "jesteśmy beznadziejni" i to ich ciągnie w dół.

Podsumowaniem sezonu w wykonaniu AZS-u były jego słowa. - Zauważyłem, że jesteśmy zespołem o dwóch twarzach, jednej na wyjeździe i drugiej w Uranii. Spotkania u siebie wychodzą nam o wiele lepiej niż wyjazdowe.
Co dalej

W klubie postanowiono wyciągnąć wnioski. W ostatnich latach AZS był klubem, który bardzo szybko kompletował ekipę na nowy sezon. Tym razem zapowiedziano, że kontrakty będą dużo staranniej analizowane, a zawodników będzie się dobierać wolniej i w bardziej przemyślany sposób. Zadanie to spadnie w dużej mierze na Gardiniego, który pozostał w klubie. AZS ma stabilne finanse, choć budżet dość skromny. Są już pierwsze decyzje w postaci przedłużenia kontraktu z Bednorzem, w klubie pozostają też Zniszczoł i Zajder. Odchodzą Cabral, Ogurcak, Piotr Hain, Szymański, Zatko, Piotr Łuka, Jakub Bik, prawdopodobnie także Maciej Dobrowolski. W jego miejsce zatrudniono już Pawła Woickiego z Transferu Bydgoszcz. Z kierunku bydgoskiego do Olsztyna trafił też przyjmujący Marcin Waliński.

Klub planuje zatrudnienie zagranicznego atakującego oraz przyjmującego. Kolejny raz zmiany w zespole będą więc głębokie. Oby były też trafione. Olsztyńskie środowisko jest spragnione siatkówki na wysokim poziomie w swoim mieście.

Trochę liczb:

Najstarszy i najmłodszy zawodnik: Maciej Dobrowolski (38 lat) i Krzysztof Gulak (19 lat)
Najwięcej rozegranych setów: Michał Potera (132)
Najwięcej zdobytych punktów: Paweł Adamajtis (329)
Najwięcej asów serwisowych: Levi Cabral (26)
Najwięcej punktów zdobytych blokiem: Piotr Hain (79)
Najwięcej przyjętych piłek: Michał Potera (637)
Średnia frekwencja na trybunach: 1293 widzów
Najdłuższa passa wygranych meczów: 2
Edyta Gwóźdź
Żródło:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrzej dnia Czw 21:41, 14 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lukas




Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:06, 18 Maj 2015    Temat postu: Reprezentant Belgii w Olsztynie!

Indykpol AZS Olsztyn ogłosił kolejnego zawodnika, który w przyszłym sezonie ma pomóc w wywalczeniu jak najwyższego miejsca w PlusLidze. Po Pawle Woickim oraz Marcinie Walińskim, do ekipy z Olsztyna dołączył nowy atakujący. Został nim reprezentant Belgii – Bram Van Den Dries, który zastąpi na tej pozycji Grzegorza Szymańskiego.
Przebudowa
Wygląda na to, że w przyszłym sezonie kibice Indykpolu AZS-u Olsztyn będą mieli okazję oglądać zupełnie inną drużynę, niż w rozgrywkach 2014/2015. Najpierw klub pożegnał się z kilkoma zawodnikami, między innymi z Piotrem Łuką czy doświadczonym atakującym – Grzegorzem Szymańskim.
Olsztyński zespół postanowił zbudować swoją drużynę od nowa. Znalazło się w niej miejsce dla jednego z bardziej utalentowanych przyjmujących w Polsce – Bartosza Bednorza. Oprócz tego władze olsztyńskiego klubu sprowadziły z Transferu Bydgoszcz dwóch zawodników: rozgrywającego Pawła Woickiego oraz przyjmującego Marcina Walińskiego. Teraz do zespołu z Warmii i Mazur dołącza kolejny doświadczony gracz – Bram Van Den Dries. Belgijski atakujący poprzedni sezon spędził w Turcji, w drużynie Malive Milli Piyango Ankara i został trzecim najlepiej punktującym zawodnikiem w tamtejszych rozgrywkach.
Z Belgii na kolejne europejskie parkiety
Bram Van Den Dries swoją karierę rozpoczynał w zespole Mendo Booischot, ale już w 2007 roku przeniósł się zespołu Topvolley Antwerpen. Od 2009 roku atakujący reprezentował barwy innych europejskich, przede wszystkim włoskich klubów. Jego pierwszym pracodawcą we Włoszech była Top Volley Latina. Belgijski zawodnik we Włoszech występował do 2013 roku, a następnie przeniósł się do Francji, ale spędził tam tylko rok. Również jeden sezon bronił barw tureckiego klubu, a w Polsce zagra po raz pierwszy.
Sukces w Lidze Europejskiej
Chociaż reprezentacja Belgii nie należy do potentatów światowej siatkówki, to ma na swoim koncie sukces w rozgrywkach Ligi Europejskiej. W 2013 roku Belgowie sięgnęli bowiem po złoty medal w tej imprezie. To właśnie Bram Van Den Dries miał spory udział w tym sukcesie. Nowy atakujący Indykpolu AZS-u Olsztyn został bowiem wybrany MVP Ligi Europejskiej 2013.
Olga Chmielowska - 18.05.2015


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.walinski.fora.pl Strona Główna -> Plus Liga Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin