Forum www.walinski.fora.pl Strona Główna www.walinski.fora.pl
Forum Oficjalnej Witryny Marcina Walińskiego
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

PlusLiga: Marcin Waliński: Czeka mnie wiele pracy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.walinski.fora.pl Strona Główna -> Plus Liga
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
YOW




Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 8:31, 12 Sie 2012    Temat postu: PlusLiga: Marcin Waliński: Czeka mnie wiele pracy

Marcin Waliński przez trzy sezony grał w Delekcie Bydgoszcz, lecz nie otrzymał wielu okazji, by zaprezentować się w większym wymiarze. 21-latek od jesieni ponownie zagra w zespole trenowanym przez Piotra Makowskiego, jednak już wiadomo, że kibice będą go częściej widywać na plusligowych parkietach.


Marcin Waliński, który występuje na pozycji przyjmującego wydaje się być bardzo perspektywicznym graczem. Sympatycy siatkówki nie mieli zbyt wielu okazji do dokładniejszego przyjrzenia się umiejętnościom 21-latka, gdyż w sezonie 2011/2012 wystąpił tylko w 12 setach, przy czym głównie pojawiał się jedynie w polu serwisowym. Talent zawodnika nie umknął uwadze działaczom bydgoskiego klubu, którzy namówili przyjmującego na przedłużenia kontraktu. Marcin Waliński pozostaje w Delekcie na kolejne trzy sezony, jednak tym razem będzie częściej pojawiał się na parkiecie, ponieważ do tej pory w zespole jest tylko troje zawodników na jego pozycji.

Tak młodym, a zarazem zdolnym siatkarzem mogłoby się interesować wiele drużyn, jednak 21-latek nie skusił się na żaden transfer. Sam podkreśla, że priorytetem dla niego było pozostanie w Bydgoszczy. Dlaczego? „Rozpocząłem tutaj studia i chciałbym je skończyć. Co więcej w Delekcie będę miał szansę na grę, zatem przedłużenie współpracy z tą drużyną było najlepszym rozwiązaniem. Choć nie ukrywam, że były chwile kiedy myślałem, żeby zmieć klub. Niemniej wszelkie wątpliwości zostały już rozwiane”- komentuje przyjmujący.



W minionym sezonie drużyna z Bydgoszczy niemalże dostała się do etapu, w którym zespoły walczyły o medale mistrzostw Polski. Wielu ekspertów określało podopiecznych trenera Piotra Makowskiego największym zaskoczeniem wśród wszystkich ekip. Jesienią będą oni chcieli kontynuować dobrą passę, jednak zawodnicy muszą dużo trenować. O poziomie gry bydgoszczan stanowić będzie także dyspozycja Marcina Walińskiego, który na stałe zagości w „dwunastce”. „Jednak doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że czeka mnie wiele pracy. Muszę pokazać trenerowi, że jestem wart tego, aby wejść na boisko. Chcę pokazać ile potrafię. Będę starał się najlepiej, jak tylko mogę. W tym sezonie będę miał o tyle ułatwione zadanie, że będę w 12-stce. Będę jeździł z drużyną i obserwował wszystko na bieżąco. W związku z tym będę miał więcej szans na wejście na boisko”- twierdzi siatkarz, który aktualnie korzysta z czasu wolnego od treningów. „Co prawda mam wakacje i mogę odpoczywać, ale ten czas spędzam aktywnie. Cały czas trenuje i gram w plażówkę. Na pewno też będę brał udział w turniejach plażowych w okolicach Bydgoszczy”- kończy Waliński.

Skład Delecty Bydgoszcz na sezon 2012/2012: *

Rozegranie: Michał Masny, Piotr Lipiński, Piotr Sieńko

Atakujący: Dawid Konarski, Łukasz Owczarz

Środkowi: Andrzej Wrona, Wojciech Jurkiewicz, Krzysztof Rejno

Przyjmujący: Stephane Antiga, Marcin Wika, Marcin Waliński, Łukasz Wiese

Libero: Michał Dębiec, Tomasz Bonisławski

*Zarząd nie wyklucza poszerzenia składu o jeszcze dwóch zawodników – na pozycje: przyjęcie oraz środek.
Napisała: Katarzyna Nawrotek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jolanta




Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 21:42, 11 Paź 2012    Temat postu: "Wygrywamy i przegrywamy razem" - roz. z Marcinem

Przyjmujący bydgoskiej ekipy specjalnie dla NiceSport.pl podzielił się informacjami na temat przygotowań do nadchodzącego sezonu, atmosfery wewnątrz drużyny i nowym wyzwaniu, jakim będzie udział w Pucharze CEV.
Marta Kośmicka (NiceSport.pl): Byliście zdecydowanie najlepszą drużyną podczas turnieju w Gdańsku. Do tego w finale zmierzyliście się z Effectorem Kielce, na który zdecydowanie macie sposób.
Marcin Waliński: Czy mamy sposób? Ciężko to tak określić. To są sparingi przedligowe i nasza nie pierwsza potyczka z Effectorem. Jednak kolejna zakończona pozytywnym wynikiem. Na pewno bardziej skupiamy się na własnej grze. Teraz schodzimy z najmocniejszego treningu na bardziej dynamiczne ćwiczenia. Z pewnością nie wygraliśmy dlatego, że złapaliśmy już optymalną formę. Mam nadzieję, że będzie ona rosła dopiero w lidze.
Forma przyjdzie na pewno już od pierwszego meczu?
Tak ma właśnie być, ale zobaczymy (śmiech). Szykujemy się na pierwsze mecze w sezonie. Trener od przygotowania fizycznego powiedział, że jeśli ktoś jeszcze czuje brak mocy, to tak ma właśnie być, bo w takim jesteśmy treningu. Na razie nie przejmuję się tym za bardzo. Forma jest budowana na ligę, a to że wygrywamy teraz, to tylko dobry prognostyk na przyszłość.
Dobry prognostyk, ale także możliwość podbudowania psychicznego i załapania dobrego ducha w drużynie?
Oczywiście, jesteśmy już drugi sezon razem. Atmosfera jest bardzo dobra, a to bardzo pomaga. Zgranie na boisku i znajomość swoich ruchów skutkuje tym, że czujemy się w swoim towarzystwie dobrze.
Jesteście także jedną z niewielu drużyn, która pozostała przy niezmienionym składzie.
Nie będę się rozwijał w tym temacie, ale mieliśmy małe problemy z budżetem. Jednak priorytetem było zachowanie tej drużyny. Nie dość, że zakończyliśmy sezon z bardzo dobrym wynikiem, dzięki któremu weźmiemy udział w europejskich pucharach, to wydaje mi się, że sukcesem jest utrzymanie trzonu zeszłorocznego zespołu. Doszło kilku zawodników z Młodej Ligi, jednak są oni od nas, z Bydgoszczy. Na pewno taki plan zaprocentuje. Nie będzie wielu nieporozumień, chociaż na tym etapie jeszcze takie występują. Po to mamy treningi, żeby wszystko sobie dobrze poustawiać.
Jak oceniasz fakt, że nie rozegraliście ani jednego sparingu u siebie na hali?
To prawda, jest to minus jeśli chodzi o siatkówkę. A może plus, bo działacze i wszyscy, którzy zajmują się siatkówką chcą żeby kibice złapali głód siatkówki? Tak naprawdę, to nie wiem czemu tak się dzieje. Ale na pewno jakiś ukryty cel w tym jest (śmiech). Może, żeby przyszło na ligowy mecz jak najwięcej ludzi… Jednak niedługo gramy sparing w Grudziądzu, niedaleko Bydgoszczy, także kto będzie chciał może spokojnie przyjechać i popatrzeć na drużynę, która niedługo zaczyna sezon.
Co zakładasz sobie przed sezonem?
Dla mnie najważniejsze jest przejść przez ten sezon w pełni zdrowia. Zarówno fizycznie jak i psychicznie. Mamy w składzie zarówno młodych zawodników, jak i starszych. Na pewno zdrowie będzie bardzo potrzebne, bo Stefan Antiga ostatnio zmagał się z kontuzją barku. Cały czas mu to doskwiera, jednak jak widać wraca do formy. Jest on bardzo ważnym punktem w naszym zespole. Każdy czuje się pewniej na boisku, gdy ma obok siebie Stefana. Daje on dużo pozytywnej energii całej ekipie.
Jakby jednak coś się działo to Ty musisz zachować zimną krew, jako jego zmiennik.
No tak, to fakt. Teraz jak coś się stanie, to ja będę musiał wejść. Stefan nie jest najmłodszym zawodnikiem, ale jest w pełni profesjonalistą. Chciałbym pomagać drużynie w trudnym sytuacjach, mam nadzieje, że uda mi się to w tym sezonie. Wydaje mi się, że będę miał na pewno więcej szans gry, niż to było w ubiegłym roku. Czas pokaże i boisko wszystko zweryfikuje.
Ale nie tylko w PlusLidze. Dochodzi Wam jeszcze Puchar CEV, który dla Bydgoszczy jest dużym osiągnięciem.
To będzie nasz debiut. Nie mieliśmy jeszcze styczności z takimi wyjazdami i wylotami do innych krajów. Zaczynamy od meczu w naszej hali i będziemy chcieli zaprezentować się jak najlepiej. Jeszcze nie wiemy czego mamy się spodziewać, nie znamy przeciwników. Ewentualnie z telewizji, bądź inne nasze ligowe zespoły spotykały się z tymi drużynami. Na pewno jakieś informacje o rywalach zdobędziemy. Z pewnością nie odpuścimy, ani w lidze, ani w europejskich pucharach. Jeżeli to jest debiut, to może być także ostatnie spotkanie z takimi rozgrywkami. Mam nadzieję, że tak jednak nie będzie. Chcemy wypaść dobrze i pozostać w pucharze CEV, bo to dla nas duży sukces. Na pewno nie oddamy żadnego meczu za darmo, wygrywamy razem i przegrywamy razem.
źródło: inf. własna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
YOW




Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 17:07, 09 Gru 2012    Temat postu: "Nie popadajmy w hurraoptymizm" - roz. z Marcinem

Delecta Bydgoszcz pewnie pokonała Resovię Rzeszów, sprawiając sporą niespodziankę. Marcin Waliński w rozmowie z NiceSport.pl ocenia to spotkanie oraz wypowiada się na temat CEV Cup.

Aleksandra Kabat (NiceSport.pl): Przede wszystkim gratuluje zwycięstwa. Przed spotkaniem z faworyzowaną Resovią nie było tak, że chociaż jeden punkt bralibyście w ciemno?

Marcin Waliński: Na każdego przeciwnika mobilizujemy się tak samo i wychodzimy z myślą, żeby wygrać. Nie wychodzimy na boisko, żeby przegrać, zawsze chcemy walczyć o triumf. Pokazaliśmy na boisku, że jesteśmy całością jako drużyna. Czy bralibyśmy punkt w ciemno? To nie ma teraz znaczenia. Udowodniliśmy, że potrafimy walczyć, wygrywać nawet z tymi zespołami, które były i są w "czwórce".

Który element Twoim zdaniem był kluczowy w odniesieniu zwycięstwa?

Według mnie kluczowym elementem było zrozumienie i zespołowość. Wszystko dzisiaj funkcjonowało jak należy. Była w zespole fajna atmosfera przed meczem, jak i po meczu (śmiech). Znamy się dobrze i to właśnie przesądziło o naszym zwycięstwie nad Resovią Rzeszów.

Po dwóch zwycięskich seta, przegraliście trzecią odsłonę meczu. Co stało się w tej przegranej przez was końcówce?

Mieliśmy w końcówce tego seta problem z przyjęciem zagrywki. Był to zwykły przestój. Złe przyjęcie przekładało się na nieskuteczny atak, Rzeszów wtedy nas blokował i dlatego przegraliśmy. Resovia w tym fragmencie była po prostu lepsza. Jednak w kolejnym secie to my pokazaliśmy, że chcemy wygrać ten mecz i to zrobiliśmy.

Można uznać, że zwycięstwo nad Resovią będzie dobrym prognostykiem przed waszym kolejnym spotkaniem ze Skrą Bełchatów?

Mam nadzieję. Zobaczymy. Nie popadajmy w hurraoptymizm, że wygraliśmy z Resovią i teraz z każdym zespołem z "czwórki" będziemy zdobywać punkty. Na razie skupiamy się na najbliższym meczu ze Skrą. Na pewno wyjedziemy zmotywowani, żeby odnieść zwycięstwo. Nie możemy wychodzić na mecz z myślą, że urwiemy punkty, tylko wychodzimy, żeby wygrać. Dlatego na spotkanie ze Skrą wyjdziemy i będziemy walczyć. Mam nadzieje, że ten mecz doda nam skrzydeł.

W meczu przeciwko Mistrzowi Polski, zastępowałeś w "szóstce" Marcina Wikę. Z jak poważnymi dolegliwościami zmaga się przyjmujący?

Marcinowi doskwiera kolano, które go boli. Robimy wszystko w klubie, żeby postawić Marcina na nogi. Nie wiadomo kiedy wróci on do gry. Mam szansę zastąpić go, tylko i wyłącznie kosztem jego zdrowia. Staram się robić to jak najlepiej. Wiadomo, każdy zawodnik jest inny, więc Marcina w pełni nie zastąpię. Mam nadzieję, że wnoszę do drużyny przede wszystkim pozytywną energię, a koledzy dobrze czują się ze mną na boisku, ufają mi.

W miniony czwartek przegraliście rewanżowe spotkanie z Halkbankiem Ankara oraz decydującego o awansie do dalszej fazy, złotego seta. Niesmak po tym meczu jeszcze pozostał?

Przed meczem w Ankarze wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Graliśmy w Turcji, na terenie rywala. Trzeba o tym powiedzieć. Były ewidentne piłki na naszą korzyść, a sędziowie gwizdali je dla Halkbanku. Tego nie można puścić płazem. Złożyliśmy po meczu wpis do protokołu i zobaczymy co z tego wyniknie. Po prostu, takie sytuacje trzeba zgłaszać. Tak nie może być w siatkówce, że ewidentny punkt, który powinien być na naszą korzyść, jest przyznany drużynie przeciwnej. My ze swojej strony zrobiliśmy wszystko, żeby wygrać ten mecz. Teraz już nic nie zrobimy, nie ma co gdybać. Spadliśmy do Challenge Cup i tam mamy szanse, żeby coś ugrać.

źródło: inf. własna (Nice Sport 06.11.2012)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.walinski.fora.pl Strona Główna -> Plus Liga Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin